5 czerwca 2020

Wściekłość bez granic.

– To jest niesłychane, że jedna z instytucji UE zajmuje się tym, jak obalić demokratycznie obrany rząd w państwie członkowskim ...
ocenił eurodeputowany Witold Waszczykowski, komentując 26.05. raport komisji PE zarzucający Polsce stwarzanie zagrożenia dla praworządności i praw człowieka. Podobny cel według polityka mają działania polskiej opozycji nakierowane na zablokowanie reelekcji Andrzeja Dudy.


Korespondent TVP w Berlinie Cezary Gmyz zamieścił w mediach społecznościowych wpis komentujący zmianę zdania marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego odnośnie terminu wyborów.  Grodzki stwierdził, że wybory powinny odbyć się po wygaśnięciu kadencji urzędującego prezydenta lub po jego dymisji:
"Naprawdę? Naprawdę? Spodziewaliście się, że skorumpowany drań ciągnący kasę od umierających pacjentów będzie dotrzymywał umów? No to byliście w mylnym błędzie. Bardzo mi przykro."

Tomasz Grodzki: jestem wielbicielem szybkich i bezpiecznych aut ...



 Wściekłość  w UE i w totalnej opozycji budzi fakt, że w Polsce od kilku lat  z sukcesem sprawuje władzę partia konserwatywna, promująca tradycyjne wartości, takie jak społeczeństwo, prawa rodziny, religia i która realizuje bardzo dobry porządny program społeczny.
I o czym teraz może myśleć obywatel (-ka) Polski?
Chyba tylko o jednym.
Kiedy kraj będzie na tyle silny, by móc pozwolić sobie na zdecydowane ruchy, kiedy Trójmorze stanie się na tyle silne, by móc pozwolić sobie na zdecydowane ruchy, Polska powinna opuścić Unię. Choć premier Morawiecki mówi, że nie wolno nawet o tym myśleć, bo zrobimy sobie krzywdę, to jednak ja myślę, że myśleć o tym trzeba. I prędzej czy później- Unię opuścimy.
Polska przerobiła już życie w niewoli w najróżniejszych konfiguracjach.
Dokładnie 30 lat w Polsce rządzili komuniści. Teraz mamy system rządowy z Brukseli, który dla wielu Polaków wygląda niemal identycznie, jak system, od którego udało im się uwolnić.
Chyba czas na spokojniejsze życie. Bez unijnych dozorców i rodzimych kołtunów. Oszołomów - kolaborantów, którzy pod płaszczykiem pięknych idei w drodze do postkomunistycznego i unijnego koryta, tratują wszystko, co dla tego narodu jest ważne.
Kiedy już pozbędziemy się tego unijnego jarzma, otwórzmy granicę dla kołtunów. Niech bez przeszkód pójdą tam, gdzie ich miejsce. Do Rosji, Niemiec i Brukseli.
Ta droga będzie o wiele skuteczniejsza niż utopijna wiara w to, że Unia się kiedyś zmieni, bo potrafi.
Nie potrafi. Bo i tam koryto pachnie sianem.
Błędem jest też myślenie, że tradycyjne polskie społeczeństwo przyjmie na siłę wpychaną mu zachodnią obyczajowość. Już raz Unia eksperymentowała z islamskimi uchodźcami, wierząc że zachodnia kultura jest tak atrakcyjna, że wprost rzuci ich na kolana. Teraz my poddać się powinniśmy dyktatowi- m.in. mniejszości seksualnych- bo taka jest " nowoczesność".
Nie tak będzie wyglądała nowoczesność w Polsce.
Podstawowe prawdy i zasady pozostają niezmienione od stuleci, a zebrać je można w jednym słowie "uczciwość".
Obserwując od dawna to, co dzieje się na polskiej scenie politycznej w związku z prezydenckimi wyborami....

Niemiecki poseł krytykuje polski gorszy sort.

Kidawa rządzi. Wyobraź to sobie.
Tanajno nawołuje do nieposłuszeństwa obywatelskiego.
Trzaskowski zamiast Kidawy.
Fircyk w zalotach.
Wybory 2020. Głosowanie korespondencyjne.

....już teraz skierowałabym kołtuństwo na drogi wiodące ku granicom.
Nie wolno?!...

...więc musimy dalej oglądać to przedstawienie- kołtuńską tragifarsę w wykonaniu pseudopolityków .





29.05. 2020
Ludzie, świat się kończy!
Najsłynniejszy łapówkarz w Polsce chce zostać prezydentem!
"Obstrukcja" Grodzkiego w senacie ma go doprowadzić wprost do fotela prezydenckiego.

"Jeśli zastąpię Dudę, mogę zapewnić, że majestat Rzeczypospolitej absolutnie by na tym nie ucierpiał"

Grodzki -zanim zasiądzie na ławie oskarżonych-zaliczy z powodu obstrukcji eksplozję własnego opuchniętego ego.
I nie będzie to fotel prezydencki, ale coś na czym siedzi się równie wygodnie.
Coś na miarę jego ... ego.

Sedes Grafika Wektorowa, Clipartów I Ilustracji - 123RF


Panie Grodzki, z tego powodu majestat Rzeczypospolitej naprawdę nie ucierpi! 

5.06.2020

Dni kilka minęło. Obserwujemy wciąż nowe akty niekończącej się tragifarsy kołtuńskiej. Choć w przypadku  Budki Borysa określenie "kołtun" może być nieadekwatne, zważywszy na pierwotne znaczenie tego słowa. Kołtun to sklejony łojem pęk włosów powstały na skutek braku higieny lub niekorzystania ze szczotki bądź grzebienia. No chyba że Budka kołtuna kiedyś miał, a długoletnie jego posiadanie doprowadziło do totalnego wyłysienia jego szlachetnych skroni. 
Dziś kołtunem nazywamy pogardliwie kogoś, kogo uważa się za  ograniczonego i zacofanego. Słownik wyrazów bliskoznacznych wymienia szereg określeń podobnych: matoł, idiota, prostak, tępak, tuman, zacofaniec, głupol, obskurant, patafian, kretyn, nieuk, ciemniak. Po tym, co zaprezentował w sejmie Budka, można każdego z powyższych słów użyć i obrazy nie będzie. 
Wstyd, panie Budka, wstyd. 
Prezes Kaczyński i tak potraktował pana łagodnie.
Takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział w tym Sejmie
Zapewniam, że setki tysięcy Polaków (w tym ja) użyłoby zdecydowanie gorszych słów!!!
A najbardziej w kolejnym akcie tragifarsy kołtuńskiej spodobało mi się wielkie zdziwienie posłanki  Nowackiej : "...zdaje się, że poseł 
Kaczyński  nazwał nas hołotą?"

No masz... coś takiego... buahahaaa.. 
Miała być farsa i jest. 
A biletów nie kasują, wstęp wolny. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz