14 stycznia 2020

Żyd z pieniążkiem. Przysporzył fortuny... czy puścił z torbami?

Znalezione obrazy dla zapytania żyd z pieniążkiem
 
Pod postacią figurek i obrazów można go odnaleźć nie tylko w domach, ale też w kancelariach adwokackich, bankach, w większych i mniejszych sklepach, warsztatach i pracowniach, biurach, schroniskach wysokogórskich, a nawet koszernych restauracjach (np. Anatewka w Łodzi), gdzie figurki takie otrzymujemy wraz z rachunkiem.

Jego obecność nie dziwi nikogo na internetowych stronach kwitnącego polskiego biznesu. Autor artykułu "Ucz się od Żyda" na portalu www.hotmoney.com zaleca powieszenie go obok indeksu Nikkei 225 obrazującego zmiany kursy akcji na tokijskiej giełdzie, bo "patrząc na te dwa obrazy, można się dużo nauczyć. Żyd podnosi monetę nieprzypadkowo! Podnosi i wpatruje się w nią, bo zastanawia się, co z tym pieniążkiem zrobić. Widać, że jego ruchy nie są szybkie, ale pełne refleksji niczym szachisty. (...) Ma sakiewkę pełną pieniędzy, ale ten jeden pieniążek też jest dla niego ważny".
Także kierownictwo supermarketu Leroy Merlin eksponuje "Żyda z pieniążkiem" na warszawskiej wysmakowanej wystawie.

Instrukcja obsługi Żyda

W internecie znajdziemy liczne rady dotyczące zastosowania "Żyda z pieniążkiem", a także jego brata "Żyda z cytryną". Blogerka Aga pisze w poście zatytułowanym "Żydek": "W każdym domu powinny znajdować się co najmniej dwie postacie lub figurki Żyda. Jeden z pieniążkami, drugi z cytryną. Figurka Żyda z pieniążkiem ma przynieść domownikom szczęście, dostatek (...) i przynosić farta w interesach. Drugi Żydek, z cytryną, ma pilnować, by w naszym domu nigdy nie zabrakło jedzenia i picia. Przysłowia są mądrością narodu, więc chociaż odrobina prawdy musi w tym być".
"Żyd z pieniążkiem" w niczym nie przypomina znanej cepeliowskiej figurki starozakonnego Żyda żałobnika. W szczególnej cenie są ci dobrotliwi, o łagodnym wyrazie twarzy. Istnieją niezliczone warianty "Żyda z pieniążkiem": "Żyd z czosnkiem", "Żyd w kosmosie", "Żyd nie naprzeciw drzwi do mieszkania", "Żyd Mikołaj", "Żyd wieczny tułacz", "Żyd z workiem na pieniądze", "Żyd amerykański z monetą w lewej ręce na szczęście", "Żyd ze świeczką i pieniądzem na szczęście, zadowolony", "Żyd z pięciorublówką", "Żyd jesienny pan", "Żyd księgowy". Zawsze jest to jednak postać ojcowska: starszy mężczyzna z brodą, często z pejsami, w kapeluszu lub kipie. Zaopatrzony jest zwykle w najstarsze, odnotowane już w XIII-wiecznej "Bible moralisée", żydowskie akcesorium lichwiarza: sakiewkę lub pieniądz.

Jeden z internautów zamieszcza następujący "przepis na Żyda z pieniążkiem": "Powinien być ortodoksyjny, a więc pejsaty i w jarmułce. Najlepiej pochylony nad księgami rachunkowymi. (...) Obowiązkowo na płótnie, wykonany w technice olejnej. Koniecznie w złotych ramach". Żyda można niedrogo zamówić: "Malować może student ASP, bo wtedy cena jest niższa niż u absolwenta". Z kupieniem gotowego też nie będzie problemu, bo "Księgowego, krawca i obwoźnego sprzedawcę, ubranych w czarne, długie chałaty, kupić można wszędzie. Szczególnie w krakowskich Sukiennicach".

Żyd lepszy niż wódka Chopin

Wódka Chopin w charakterze souveniru dla obcokrajowców jest już démodé, przebija ją "Żyd z pieniążkiem". W towarzystwie pobratymców może trafić np. do domu znajomych we Francji. "I stoją tak na półpiętrze domu, pomiędzy starą tłocznią do wina a dużą drewnianą cykadą, wymalowaną w prowansalskie motywy. A biznes znajomego nabrał jakby przyspieszenia" - zapewnia internauta.

Co zrobić, aby przyniósł nam finansowe powodzenie? Tu obowiązują ściśle określone zasady. Pierwsza: nie wystarczy obrazek kupić, trzeba go od kogoś dostać. Druga: wizerunek musi jakiś czas wisieć do góry nogami. Trzecia: za ramkę należy włożyć grosik. "Żyd fajny, obrazek fajny, a jak trochę gorzej mam z kasą, Żyda wieszam do góry nogami, i kasa mu z kieszeni wylatuje, i znowu dobrze..." - zapewnia internautka.

Zdaniem niektórych obrazek powinien mieć "dwie zawieszki: jedną normalnie na górze i drugą na dole, aby w sobotę (szabas?) obrazek z Żydem odwrócić do góry nogami tak, żeby wszystkie zgromadzone przez niego pieniądze wysypały mu się z sakiewek i pozostały w domu".

Z przesądem jest też związany noworoczny rytuał: "Kiedy rok dobiega końca, portret jest odwracany do góry nogami, aby Żyd zgubił pieniądze i w przyszłym roku liczył je na nowo". Co potwierdza kolejny wpis: "Niektórzy wieszają go krzywo, tak aby pieniążki niby wpadały do sakiewki na stole (bo tak przeważnie jest on przedstawiany na obrazie). Ponadto powinien on wisieć przy wejściu do domu i być odwracany albo w piątek (szabas) albo pod koniec roku, tak aby sakiewka na Nowy Rok mogła się ponownie zapełniać".

Wyhaftuj sobie Żyda

W błyskawicznym tempie rozwija się w Polsce mitologia "Żyda z pieniążkiem" jako współczesnego odpowiednika Anioła Stróża. Pewna hafciarka usiłowała wykonać "Żyda z pieniążkiem" w systemie krzyżykowym: "Ostatnio usłyszałam, że powieszony w przedpokoju obraz Żyda trzymającego złote monety przynosi szczęście w sprawach finansowych:-) Pomyślałam, że zamiast kupować obraz, mogę go wyhaftować. Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć wzoru. Dziewczyny, może macie coś takiego w swoich zbiorach?" - pyta zaniepokojona internautka. Natychmiast otrzymuje od koleżanek wzór, ale ocenia go jako zbyt pracochłonny. Odpisuje: "Już haftuję od pół roku Anioła Stróża dla mojego synka i czas mi się kurczy. Może ktoś znajdzie coś mniejszego?".

Odpowiedzią na jej post jest ostrzeżenie: "Kochane koleżanki! Muszę was przestrzec! Żyda sprawdziłam na sobie jakiś czas temu i do tej pory nie mogę się pozbierać! Po kilku miesiącach wiszenia w przedpokoju po prostu puścił nas z torbami. Mój mąż wrzucił go do pieca i nawet ramki nie pozwolił zostawić (to była reprodukcja). (...) Serdecznie pozdrawiam wszystkie hafciarki i życzę dużo kasy, żeby obyło się bez Żyda".

Z wpisu wynika, że półdemoniczna istota, którą naiwni Polacy wpuszczają pod swój dach, przejawia typową "żydowską niewdzięczność". Szkodzi, zamiast chronić dom, do którego ją wpuszczono. Trudno się dziwić, że nerwowi gospodarze szybko pozbywają się intruza.

Fragment wstępu do książki pod red. Joanny Tokarskiej-Bakir "PL: tożsamość wyobrażona".


KRAKÓW: „Żyd na Szczęście” to nasz najpopularniejszy projekt i jednocześnie najbardziej kontrowersyjny. Przez jednych nazywany antysemickim, przez innych antypolskim, przez jeszcze innych genialnym.
 „Żyd na szczęście” to projekt FestivALT’u, satyryczny komentarz, odpowiedź na popularne w Polsce zjawisko kupowania obrazów „na szczęście”, przedstawiających Żyda z pieniążkiem. Nasz performance to próba przeniesienia Żyda na Szczęście w przestrzeń publiczną Krakowa. Prawdziwy Żyd pojawia się na Kazimierzu, żeby sprzedać swoje własne portrety tym, którzy pragną 100% finansowego szczęścia od 100% Żyda.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz