18 maja 2020

Kazik Staszewski i jego ból. Hit czy kit?

Czy artysta ból odczuwa mocniej? Jest bardziej wrażliwy? Czy przez to może czuć się upoważniony do czynienia historycznych podsumowań i oceny prowadzonej przez państwo polityki społecznej, zagranicznej i historycznej?  Gdzie są granice odpowiedzialności i dobrego smaku?

 To pytanie już raz postawiłam przy okazji działalności pewnej pani:

 Co się zrodziło z twórczego szału artystki z Wrocławia.

Postawię te pytania raz jeszcze. Sprawa dotyczy zdjęcia piosenki Kazika Staszewskiego, który zechciał artystycznie poruszyć temat wydarzeń z 10 kwietnia, gdy Jarosław Kaczyński wraz z grupą polityków PiS złożył kwiaty przed pomnikiem na pl. Piłsudskiego, a także na kilku warszawskich cmentarzach. Dla innych warszawiaków- z powodu epidemii koronawirusa- cmentarze  pozostawały zamknięte. 

Europoseł  Brudziński: "Zdjęcie piosenki Kazika to Przejaw głupoty albo czyjejś złej woli". Brudziński jest przeciwny krytyce, która spotkała J.Kaczyńskiego ze strony Staszewskiego, ale jest też przeciwny tego typu działaniom ze strony Polskiego Radia.

"Atakowanie PJK za to, że w 10-tą rocznicę największej katastrofy jaka spotkała nasz Naród po 1945 roku, złożył wieniec pod pomnikiem swojego brata oraz na Jego symbolicznym grobie na Powązkach jest czymś barbarzyńskim. Nieważne czy krytykują go Tusk, Pani Łepkowska czy Kazik". 

Prezes Polskiego Radia zapewnia, że do żadnej cenzury nie doszło, a unieważnienie piątkowego notowania Listy Przebojów nastąpiło z powodu złamania regulaminu. Podczas elektronicznego głosowania została wprowadzona piosenka spoza listy i doszło do ingerencji w kolejność utworów. Wskutek tego wynik końcowy- piosenka Kazika zajęła pierwsze miejsce-  nie odzwierciedlał prawdziwego głosowania słuchaczy.

 Cała sprawa zostanie wkrótce zbadana i wyjaśniona.



Odejście Marka Niedźwieckiego z Trójki wzbudziło wiele emocji. U mnie zdziwienie. Choć już ostatnie "wielkie wyjścia" redaktorów z tej popularnej stacji powinny nasuwać pewne wnioski.                            "Trójka już nie istnieje".

 Czy na pewno? Stara jak świat prawda mówi: nie ma ludzi niezastąpionych. I choć  w wielu  z nas hasło "Zapraszamy do Trójki" budzi same pozytywne skojarzenia, to jednak trzeba pamiętać, że wszystko się zmienia. Ludzie, radio, TV, Internet. I pewnie nie usłyszałabym o Kaziku i nawet nie chciałoby mi się słuchać jego najnowszego hitu, gdyby nie rozdzieranie szat przez niektórych, że do Radia wróciła cenzura i komuna. 




                      Zdjęcie piosenki to błąd, ale z mojego punktu widzenia, to nie tylko nadgorliwość. To przejaw dobrego smaku i zwykłej uczciwości wobec zwykłych Polaków, którzy w pamięci mają największą po drugiej wojnie narodową katastrofę i żadne protest songi żadnego Kazika tego nie zmienią. 

"Złożenie wieńców na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej w dniu 10. rocznicy było wyrazem także i naszego bólu" 

 A Kazik ? Gdy posłucha się i popatrzy... 

No cóż, ja nie mam turpistycznych zapędów i w sztuce kocham przede wszystkim piękno oraz cały przekaz z nim związany.  Mamy dziesiątki utalentowanych artystów, którzy wiele mają do powiedzenia i których przede wszystkim kocha kamera. Ludzi ambitnych, którzy ciężko pracują, by trzymać poziom i styl. Którzy nie idą na łatwiznę, chwytając pierwsze lepsze "zadymkowe" wydarzenie wykreowane przez opozycyjne media, dające  się przerobić  na jakiś sceniczny happening.

 Dlaczego piosenka Kazika tak się spodobała? 

Jak tak sobie patrzę i słucham, to myślę, że Polacy mają też jakiś gen przekory.  Bo z artyzmem ta piosenka- przynajmniej dla mnie- nie ma nic wspólnego.

 U mnie  wywołuje raczej wspomnienia amerykańskiego halloween i maszerujących ulicą zombie, niż współodczuwanie bólu po stracie najbliższych. Nawet takty zakazanych piosenek nie zmieniły tego wrażenia. 

 No ale ..de gustibus non est disputandum!



18 maja 2020

A to się porobiło!
 Co o odejściu Niedźwieckiego  sądzą sami muzycy? "Rynku muzycznego nie kształtuje żadna partia – ani PiS, ani PO, ani SLD. (...) To skorumpowana klika poklepująca się po plecach od kilkudziesięciu lat. Dlatego mamy taki sz**s w radiu.”Marek Niedźwiecki brał w latach 90-tych 20 tys. zł za 3. miejsce na liście przebojów Trójki- czytamy na stronie TVP Info.
Zaczął się wielki lament, ponieważ Trójka przeprosiła oficjalnie, że w głosowaniu listy przebojów  wzięła udział piosenka spoza listy. Odbiło więc szambo...
Żadne głosowanie smsowe nie ma wpływu na listę – a w Trójce to już na 100% nie ma i nigdy nie miało.
 Jak nikt nie zapłacił, to Niedźwiecki puszczał zagraniczne evergreeny, które były wiarygodne. 
Jeśli więc z Trójki odchodzą »główne gwiazdy« decydujące o kolejności na polskich listach przebojów jak Niedźwiecki, Mann i wielu innych.                                           Jeśli Trójka zaczyna przepraszać za to że w głosowaniu wziął utwór spoza listy... (TEGO W ŻYCIU NIE SŁYSZAŁEM!!!!!! choć korupcja była i jest do dnia dzisiejszego jeszcze) to znaczy, że KTOŚ IM SIE DOBRAŁ W KOŃCU DO D**Y!"

****************
No to mamy czarno na białym, jak kolejny raz ataki opozycji  na PiS przybierają realny wymiar. 
Wymiar pieniędzy.
Wybiło szambo w radiowej Trójce? 
No cóż... pecunia non olet. 
OKAZUJE SIĘ, ŻE ANI CENZURA, ANI GUSTA POLAKÓW-NA SZCZĘŚCIE- NIE MIAŁY Z TYM NIC WSPÓLNEGO.
Po raz kolejny sprawdza się zasada- bierzesz?
 Prędzej czy później twoje ręce zaczną świecić. 
                       To tylko kwestia czasu.

A trójkowe społeczeństwo? Zaliczyło bulwersa...
bo coś  z szamba wypłynęło przy okazji. 
Ulubiony redaktor muzyczny Marek Niedźwiecki pracował nie tylko dla radia. Pracę w Programie III  rozpoczął w stanie wojennym, 5 kwietnia 1982. 
W latach 80. został zarejestrowany jako kontakt operacyjny komunistycznej bezpieki o pseudonimie „Bera”, jego dokumenty zostały zniszczone przez bezpiekę 17 stycznia 1990 r., tuż przed rozwiązaniem Służby Bezpieczeństwa (niezależna.pl).
Zachował się jednak protokół zniszczenia teczki.
 Pan Marek Niedźwiecki - na okoliczność "zaistnienia cenzury" - miał nadzieję odejść z Trójki  w nimbie męczennika za wolność słowa . 
A tu bęc! 
Czy Kazik spodziewał się takiego zakończenia kariery swego muzycznego dzieła? 
Czy Kazik spodziewał się, że nie dokopie Jarkowi ale Markowi? 
Śmiechu warte, nawet Jaś Fasola by tego nie wymyślił :)

Dyrekcja radiowej „Trójki” zapowiedziała zlecenie audytu Listy Przebojów na przestrzeni ostatnich lat.  Z danych informatycznych wynika, że piosenka Kazika nie wygrała ostatniego notowania.

20.05.2020  Kropka nad "i".  
             
 Kazik Staszewski w poście zamieszczonym na Facebooku zespołu Kult poinformował, że żąda wycofania swojej piosenki „Twój ból jest lepszy niż mój” z Listy Przebojów Trójki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz