Co zburzyło przedświąteczny, dobry nastrój i przemieniło mnie w warczącego wilka?
Otóż, wypowiedzi członków naszej Najjaśniejszej Nadzwyczajnej Kasty Prawniczej, która w obawie przed utratą władzy i przywilejów, a co najważniejsze- w obawie ponoszenia odpowiedzialności za własne orzeczenia, wyroki i decyzje postanowiła kąsać każdego, kto takie zagrożenie niesie.
O targowickich zachowaniach pisać już nie będę, bo to dla opozycji stało się normą.
Tyle tylko, że niebywałe wręcz chamstwo tych wypowiedzi, brak podstawowych zasad szacunku wobec osób piastujących najwyższe urzędy w państwie, wywołały u mnie takie właśnie efekty.
Bo na tysiąckroć większy szacunek zasługuje prezydent A. Duda niż tacy tulejopodobni i inne resortowe dzieci.
Tak, to właśnie tak przekazuje się wartości- z pokolenia na pokolenie.
Biedacy! To przecież nie ich wina, że tatuś miast opowiadać o Piłsudskim, chwalił Gomułkę czy Gierka i cieszył się profitami komunistycznych czasów, o których większość mieszkańców tego kraju nie miała nawet wyobrażenia.
I co z tego, że na reformę sądownictwa czeka 80 proc. Polaków?
-Możecie nam nadmuchać! Będziemy gryźć, wyć, kopać, dopóki sił starczy! Dopóki z nami porządku nie zrobią!
-A zrobią... ! Zrobią...!
Wiele osób patrzy na ekran telewizora z nadzieją, że może to już. Jeszcze nie? Poczekajcie jeszcze chwilę...
Ja czekałam wiele lat, aż ten moment nastąpi, więc poczekam jeszcze trochę.
No cóż... Chyba nie ma w tym kraju ludzi, którzy choć nie "otarliby się" o sąd. Sprawy spadkowe, rozwodowe, opiekuńcze, biznesowe, sąsiedzkie i sto innych- samo życie w czystej postaci.
Strona, świadek, biegły, terminy, wokandy. Ja miałam czas, by temu przyjrzeć się dokładnie.
I powiem tak: mnie Tatuś opowiadał o Piłsudskim.
I poczucie sprawiedliwości mam wbite w głowę, jak klin.
Niepoprawny, niedzisiejszy idealizm, który resortowe dzieci nazywają głupotą. Tyle tylko, że na żywo, na naszych oczach tworzy się najdłuższa lista kretynów i złodziei III RP.
I mnie na tej liście nie ma i nie będzie!
W mojej rodzinie do dziś przechowywane są pamiątki po legioniście- stryjecznym dziadku, a tekst Piłsudskiego-
"Bić k...i złodziei" uważaliśmy za aktualny, jak nigdy dotąd.
A was -Nadzwyczajna Kasto- pierwszy podmuch sprawiedliwości już wyrwał z błogiego stanu bezkarności. O czym mówię? O głośno komentowanej w mojej rodzinie krakowsko- kieleckiej aferze
Afera korupcyjna w Krakowie.
Ale to nie wszystko. Czekam jeszcze na doniesienia o pewnej pani i jak znam życie i prawość prezydenta A. Dudy- pewnie i tego się doczekam.
A Tobie - zanim zaczniesz pokrzykiwać cokolwiek w obronie Nadzwyczajnej Kasty i "jejże" konstytucji- radzę jedno.
Jeśli nie wiesz, o czym mówisz, nie mów nic!
Mój Tata powiedziałby- ZAMILCZ!
– Będę szczera: pragnę zemsty – oświadczyła sędzia NSA i członkini
zarządu stowarzyszenia sędziów „Themis”, Irena Kamińska, która swego
czasu zasłynęła wypowiedzią o sędziach jako „nadzwyczajnej kaście
ludzi”. Podczas konferencji organizowanej przez Fundację Batorego
zadeklarowała, że zamierzone zmiany chce przeprowadzić przez
„wyinterpretowanie Konstytucji, nie naciągając jej zbytnio”.(tvp.info)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz