12 sierpnia 2020

Cud nad Wisłą. 100.lecie Bitwy Warszawskiej.

Grafika - na czerwonym tle biały napis Wiktoria 1920 i sylwetki żołnierzy.

12 sierpnia wojska bolszewickie stanęły u wrót Warszawy. Na linii Wisły miało dojść do decydującego starcia.
Przygotowany przez polskie dowództwo plan obrony Warszawy wymagał powstrzymania trzykrotnie silniejszych wojsk wroga do czasu kontruderzenia sił skoncentrowanych pod dowództwem Piłsudskiego nad Wieprzem. Z braku silnych odwodów rzucono do walki młodzież gimnazjalną i studencką, której za całe wyszkolenie wojskowe musiał czasem wystarczyć błyskawiczny kurs obsługi karabinu.
Oddziały obrony stolicy wypełniły zadanie i powstrzymały atak wroga. 15 sierpnia 1920 r. pod Radzyminem bolszewickie siły zostały odparte. Z kolei wojska gen. Władysława Sikorskiego powstrzymały wroga pod Płockiem i Modlinem. 16 sierpnia znad Wieprza ruszyło natarcie Grupy Uderzeniowej  Piłsudskiego, które dzięki zaskoczeniu zmusiło siły bolszewickie do panicznej ucieczki.
Bitwa okazała się wielkim zwycięstwem, odwracając losy całej wojny. Dla wielu tak wielkim i nadzwyczajnym, że nazwana została „cudem nad Wisłą”, również dzięki wierze w szczególną troskę Matki Boskiej nad walczącymi wojskami polskimi, w przypadające tego dnia święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Armia Czerwona poniosła jedną z największych w swych dziejach klęsk.

To był przełomowy moment. Sto lat temu ciężko wywalczona niepodległość Polski została zagrożona. Świeżo powołany rząd premiera Władysława Grabskiego złożył wniosek o utworzeniu Rady Obrony Państwa z Józefem Piłsudskim na czele. Ta z kolei wnioskowała o powołaniu Armii Ochotniczej. Na jej czele stanął gen. Józef Haller, a w szeregi formacji mogły się zgłaszać osoby w wieku 17-50 lat. Nierzadko na front trafiali 15-letni chłopcy. To właśnie młodzież, w tym harcerska, stanowiła trzon tworzonych formacji ochotniczych.
Akcja werbunkowa spotkała się z dużym odzewem społeczeństwa. Na podpisany przez Piłsudskiego apel Rady Obrony Państwa odpowiadały wszystkie środowiska i stany. Tworzyły się punkty werbunkowe, mnożyły przykłady ofiarności. W ciągu kilku dni Polska stała się innym krajem. Ucichły partyjne kłótnie i spory, ustały strajki. W szeregi Armii Ochotniczej wstąpiło ponad 100 tys. osób.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz