20 maja 2019

Podskórne chipy- dokąd zmierza człowiek?


Wprowadzane dobrowolnie pod skórę chipy
 już teraz umożliwiają ludziom stworzenie lepszej wersji samego siebie, wrażenia bycia kimś wyjątkowym – superczłowiekiem.
Technologia poszerza zmysły, pozwalając dostrzec i usłyszeć więcej, poczuć to, czego nie odczuwają zwykli ludzie (tzw. human enhancement technology). Motywacją nie są tu jednak względy zdrowotne, a niepohamowane dążenie do zwiększania wygody w wykonywaniu codziennych czynności oraz doświadczenie nowego wymiaru naszej zmysłowości. Technologia daje nam dostęp do nieznanych dotychczas stanów świadomości. W efekcie przekraczamy dotychczasowe granice, wchodząc w nowy świat, w którym głównym celem człowieka nie jest już tylko przetrwanie. Przeciwnicy mają jednak obawy czy chipy, stymulując nowe możliwości naszych zmysłów, nie będą jednocześnie ograniczały lub upośledzały w jakimś stopniu funkcji, które dotychczas posiadaliśmy.
                              Zyski
 Związki człowieka z technologią stają się przejawem zmian cywilizacyjnych. Prowadzą do zatarcia wyraźnej granicy między tym, co typowo ludzkie, a tym, co zostało osiągnięte dzięki cybernetyce. Inteligentne implanty pozwalają zachipowanym użytkownikom na dostęp do inteligentnych budynków i pomieszczeń bez konieczności posiadania kluczy czy dodatkowych uprawnień, obsługę sprzętów  bez kodów i haseł dostępu. Dają możliwość poruszania się miejskimi środkami komunikacji, a także odprawy na lotnisku - biometryczne dane z chipa mogą w przyszłości zastąpić dokumenty takie jak dowód tożsamości, prawo jazdy czy paszport. Chipy mogą być wykorzystane jako obecnie znane nam wizytówki (poprzez zbliżenie dłoni do urządzeń mobilnych przesyłamy podstawowe dane kontaktowe), mogą ułatwić także dokonywanie płatności.
                            Cyborg.
   Pierwszy cyborg-Kevin Warwick- zdecydował się na połączenie swojego układu nerwowego z układem drugiego człowieka - swojej żony. Pozwoliło to na swoistą technologiczną telepatię – mimo że obie osoby nie widziały się, czuły wykonywane przez siebie ruchy ręką. 
Moon Ribas, tancerka i choreografka, zdecydowała się na wszczepienie czujników podłączonych do globalnego systemu sejsmicznego traktując je jako swój kolejny zmysł. Odczuwane przez nią wibracje związane z odnotowywanymi trzęsieniami ziemi, mają zwiększyć siłę oddziaływania jej choreografii.
 Natomiast Mark Gatson z University of Reading w Wielkiej Brytanii udowodnił, że możliwe jest zarażenie wirusem komputerowym człowieka posiadającego chip w swoim ciele, prowadząc do sytuacji, w której staje się on jego nosicielem, infekując urządzenia pozostające w pobliżu.
 To tylko nieliczne przykłady symulacji opartych na inteligentnych implantach.

                Sterowalność społeczeństwa

Eksperymenty z podskórnymi mikrochipami u ludzi trwają już w Szwecji, Australii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Holandii. Coraz częściej mówi się o tym również w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W UE pojawił się natomiast pomysł na chipowanie wszystkich nowonarodzonych dzieci, co ułatwiłoby ich lokalizację i zmniejszyłoby ryzyko potencjalnych zagrożeń (np. porwania, pedofilia, wykrywanie chorób we wczesnym stadium, itp.). Takie pomysły budzą jednak liczne kontrowersje. Przeciwnicy są zdania, że może to doprowadzić w przyszłości do ograniczenia ludzkiej wolności i pełnego monitoringu zachowania użytkownika, a w efekcie wzrost poziomu „sterowalności” społeczeństwa, grupy klientów czy pracowników danej firmy. Opór i negatywny stosunek do tego typu rozwiązań jest związany z przekraczaniem granic etyki i dotychczasowych, wyznawanych wartości związanych z daną kulturą i religią.                                                                                  

                   Pytania bez odpowiedzi.
Czy  w przyszłości chipowanie  będzie faktycznie koniecznością? Jak wykorzystamy dostępną technologię? Czy będziemy w stanie ograniczać rolę takich chipów jedynie do odbioru różnych sygnałów i bodźców? Czy nie pojawi się w nas jednak pokusa, by wykorzystać tę technologię do stymulacji zmysłów i przekraczania własnych ograniczeń? Pytań i kontrowersji jest wiele, niestety większość z nich pozostaje wciąż bez odpowiedzi. Ewolucja nie zatrzymała nas na poziomie homo sapiens – wciąż przed nami kolejne etapy rozwoju, być może w kierunku homo roboticus. 
opr. na podst. publikacji FORSAL.PL




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz